Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mithape
Turkuć Podjadek
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Nie 21:29, 04 Wrz 2005 Temat postu: Wypociny |
|
|
A co mi tam? Zacznę ten temat. Napisałem ten króciutki tekścik jakiś rok temu i, co całkiem normalne, teraż wydaje mi się, że napisałbym to całkiem inaczej. No ale cóż. Oceniajcie.....
* * *
Jak mam dalej brnąć w tę otchłań? Już piętnaście lat w ciągłej wędrówce. Kiedy kończy się podróż? Nie wiem, jaki jest cel, nie wiem, co spotka mnie na końcu, ale wiem jedno, muszę dalej iść tą drogą. Już niejeden Rycerz broniący swoich racji stanął ze mną w szranki. Niejedna Bestia chciała zagryźć mnie na miejscu. Niejeden Olbrzym chciał zgnieść mnie, wbić w ziemię, bym więcej się nie podniósł. Z wszystkimi nimi musiałem sobie poradzić. Nieraz musiałem stać się równie okrutny jak oni, by przetrwać. Niejednokrotnie ratowałem się ucieczką. Nauczyłem się, że ucieczka nie zawsze jest hańbiąca. Nie lubię walki, nie lubię krzywdzić, lecz w niektórych sytuacjach jest to nieuniknione. Prawda, kiedyś sprawiało mi to przyjemność. Po zwycięstwie czułem, że jestem lepszy. Chciałem się tak czuć. Ale zmieniłem się. I taki odmieniony, przeczulony na wszelkie bodźce, idę dalej. Podążam wciąż tą samą ścieżką. Trudna jest to droga, jednak gdzieś w sobie czuje, że właściwa. Gdzie się teraz znajduje? Ciemność, duchota, czuć minimalne ruchy powietrza. Po piętnastu latach nauki, potrafię odczytywać niektóre znaki. Instynktownie przeczuwam niebezpieczeństwo. Sprawdzam, czy moja broń łatwo wychodzi z pochwy. Jestem przygotowany na wszystko. W trakcie swojej wędrówki spotkało mnie wiele dziwnych zdarzeń. Niektóre były wesołe i sprawiały, że iskra nadziei ogrzewała mnie od środka, ale były też niemiłe, złe chwile, które mnie zaskoczyły. Nie chce, żeby znów mnie coś zaskoczyło. Nawet, jeżeli będzie to coś dobrego, to wolę być na to przygotowany. Ale nie. Tym razem czuję, że nie będzie to nic dobrego. Uzbrojony stoję w miejscu. Zatrzymałem się. Poza moimi myślami, które w zastraszającej liczbie i z zawrotną prędkością mkną przez moją głowę, nic się nie porusza. Wszystko na chwilę zamilkło, stanęło w miejscu. I nagle dźwięk. Przeszywający umysł ton. Stopniowo wzmacnia się. Jest za moimi plecami. Wykonuje gwałtowny zwrot… Fałszywy alarm. Ktoś dzwoni do drzwi. Niebezpieczeństwo znika. Lecz tylko na jakiś czas…
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Soban
Mechowiec
Dołączył: 25 Sie 2005
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: z domu
|
Wysłany: Nie 22:07, 04 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
mi sie podoba lubie takie "pływające" opowiadania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lunatyk
Skórożarłoczek
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Wadowice
|
Wysłany: Nie 22:10, 04 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
a ja jestem za gupi na takie głębokie opowiadania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kwadrat
Rozkruszek
Dołączył: 25 Sie 2005
Posty: 1027
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: wziąć na wino?
|
Wysłany: Pon 16:38, 05 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
A ja mam problem bo zaczęło się od smoków i olbrzymów a skończyło na dzwonieniu do drzwi. W jakim świecie jesteśmy? Ludzie się co prawda "wypalają" w swoim zawodzie, ale siepacz któremu raz spodoba się zabijanie, nigdy nie przestaje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mithape
Turkuć Podjadek
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Pon 17:23, 05 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Nie będę tu nic wyjaśniał, a co sobanie znaczy "Pływające opowiadanie"? Bo nie znam takiego określenie, a znaczenia moge sie tylko domyślać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Soban
Mechowiec
Dołączył: 25 Sie 2005
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: z domu
|
Wysłany: Pon 17:56, 05 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
"pływające opowiadania" znalazłeś w tym tekscie konkrety jakieś?.... ale ideje rozumiesz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
tiss
Przędziorek
Dołączył: 07 Sie 2005
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Bagno
|
Wysłany: Wto 21:55, 06 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
A czytałeś Mariusz "Życie Pi"?...
Chrześcijańska przesada w nadużywaniu wielkich liter 
Sama też nad używam - dont łory...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mithape
Turkuć Podjadek
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Śro 16:44, 07 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Tak czytałem "Życie PI" świetna ksiązka.
A co do duzych liter, to w tym opowiadaniu nie wystepują ze względu na jakiekolwiek zapatrzenie chrześcijańskie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|