Marcin
Niepylak
Dołączył: 25 Wrz 2005
Posty: 798
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 2/10 Skąd: Getto
|
Wysłany: Czw 11:02, 23 Lut 2012 Temat postu: Valkyrie Profile: Lenneth - o Walkirii która uratowała świat |
|
|
Najnowszym nabytkiem w mojej kolekcji konsol stało się PSP, razem z porażająco długą bazą tytułów "must have". Ale obudzony o drugiej w nocy i zapytany o hit z PSP wymieniłbym bez wahania tylko jeden tytuł: VP:Lenneth.
Nie jest to co prawda pozycja wydana docelowo na kieszkonsolkę Sony a jedynie port z leciwego PS One, ale cieszę się niezmiernie że panowie ze Square i Tri-Ace zdecydowali się na wskrzeszenie Tej marki.
Co do fabuły... jest pewien mały problem. Poza wprowadzeniem i końcówką gry głównego wątku fabularnego praktycznie nie ma. Dowiemy się jedynie, iż jako najnowsza reinkarnacja jednej z trzech Walkirii - Lenneth musimy w imieniu Odyna zejść do Midgardu i dokonać rekrutacji spośród wojowników. Jedynym problemem jest fakt, że rekrutacja ma miejsce w momencie... śmierci danego herosa/heroiny. Każda z postaci ma swoją unikatową historię, nierzadko tragiczną. Nieraz czułem się wzruszony i było mi po prostu szkoda danych postaci.
Każdy, kto dołączył do naszej drużyny pomaga nam w eksploracji lochów, gdzie nabywają doświadczenia koniecznego przed nadejściem ostatecznej bitwy bogów (Ragnarok). Na swojej drodze spotkamy całą plejadę maszkar z mitologii nordyckiej i nie tylko (znalazł się element orientu - wzorowany na Japonii rzecz jasna ). Eksploracja dungeonów odbywa się w czasie rzeczywistym, w formie platformówki. Zaś same walki rozgrywamy w systemie turowym drużynowym. Wtedy każdej z postaci w drużynie (max 4) zostaje przypisany odpowiedni przycisk. Naciśnięte w różnych kombinacjach i kolejności pozwalają na tworzenie przeróżnych combosów. Każde trafienie powoduje stopniowe zapełnianie się specjalnego paska Critical. Gdy to się stanie, mamy możliwość odpalenia całej gamy niszczycielskich ciosów specjalnych, zazwyczaj przechylających szalę zwycięstwa na naszą stronę. Nawet z tak wielką mocą po naszej stronie walki są niezwykle wymagające i trzeba przyznać, czasem stresujące. Styl graficzny bardzo przypadł mi do gustu. Mamy tu grafikę 2d z elementami trójwymiarowymi. Wszystko ładne. schludne i działające płynnie bez najmniejszych problemów. Można się jedynie przyczepić do voice-actingu. Działa czasem na nerwy, ale muzyka wynagradza nam głosy postaci
Osobny akapit chciałbym poświęcić rozgrywce na poziomie trudności hard, gdyż wnosi on do rozgrywki kilka znaczących zmian. Po pierwsze, o wiele trudniej zdobywać doświadczenie, Wszystkie postaci które do nas dołączają są na poziomie doświadczenia 1 (co z jednej strony jeszcze bardziej utrudnia rozgrywkę, a z drugiej pozwala na większą kontrolę nad rozwojem poszczególnych bohaterów). Po drugie, tylko na tym poziomie trudności mamy możliwość zdobycia kilku artefaktów, dzięki którym po zakończeniu głównego wątku fabularnego będziemy mogli odwiedzić dodatkowy dungeon o wyśrubowanym poziomie przeciwników .
I właśnie na tym poziomie trudności o dziwo najłatwiej chyba spełnić warunki konieczne do uruchomienia "prawdziwej" ścieszki fabularnej. TAK, w tej grze, żeby zobaczyć zakończenie trzeba się naprawdę napracować. I tutaj bez poradnika możecie mieć spore problemy z osiągnięciem celu. Ja musiałem posiłkować się pomocą gamefaqs dwa razy, już nie miałem sił po prostu. Ale z drugiej strony - wszystko zostaje wynagrodzone świetną fabułą, traktującą o miłości - takiej ponad grób i wszystko inne.
Polecam z czystym sumieniem, naprawdę kawał porządnego jRPG ze świetną fabułą i wciągającym gameplayem.
Rekomendacja McinHammera.
Grafika 8/10
Dźwięk 7/10
Fabuła 10/10
Grywalność 10/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|