Gildia Fantastów

muin · Wysłany: Pon 23:35, 02 Mar 2009 Temat postu: Tabele losowe spotkań

Czy lubicie jak MG rzuca na losowe spotkania, np. w czasie długiej wędrówki przez las?

Pytam, bo sam tabel nigdy nie używałem, przynajmniej do ostatniej kampanii OD&D (która właściwie składa się tylko z tabel spotkań).

Obecnie odnajduję w takim rozwiązaniu dużo zabawy, że nie wspomnę o ostatecznym rozwiązaniu problemu z wymyślaniem następnej sesji.

Zapraszam do odpowiadania i komentowania.

kempy · Wysłany: Wto 8:55, 03 Mar 2009 Temat postu:

Trzeba sobie postawić tylko pytanie czy takie rzuty warto wykonywać na oczach graczy czy przed sesją. Rzucanie przy wszystkich może się skończyć odczuciem, że gramy w Labirynt Śmierci i w rękach MG leży teraz zadanie wybrnięcia z "dwóch oślizłych ośmiornic lvl 4-8" podczas podróży na starym, ukrytym w sosnowym lesie, trakcie.

Geralt_Bialy_Wilk · Wysłany: Wto 11:41, 03 Mar 2009 Temat postu:

może nie tyle zwykłe combat encountery - wpadamy na N potowrów/npców X i ich naparzamy, co jakieś ciekawsze rzeczy... np. spotkanie z wędrownym cyrkiem, czy możliwość uratowania kogoś z opresji. Taka mini-przygoda w przygodzie, która może za parę sesji okazać się wstępem do czegoś większego Smile

muin · Wysłany: Wto 11:54, 03 Mar 2009 Temat postu:

Pójdę o krok dalej. Takie spotkanie może odmienić sesję, zmienić jej charakter na całego.

Przykład:
Na tabeli spotkań 2k6 bandytów - chwila zastanowienia i mamy:
Uciekający przed prawem Lewy Bill i jego pomocnicy. Una, kobieta Lewego Billa jest ciężko ranna. Bandyci będą chcieli okraść drużynę z substancji leczniczych, ew. wymusić/przekonać kapłana, żeby wyleczył ranną towarzyszkę. Nawet nie będą chcieli pieniędzy, po spotkaniu uciekają w las.

Teraz MG może spokojnie dodać kilka innych spotkań (łowcy nagród, stróże prawa, syn zabitego przez LB farmera etc.)
A może gracze rozprawili się szybko z grupą LB i teraz mogą udać się po odbiór nagrody. Co prawda będą musieli nadłożyć drogi, a reszta bandy LB (w ilości 66 dezerterów i koniokradów) planuje rewanż.

Przykład z prowadzonych przygód:
Spotkanie z poszukiwaczem przygód, wylosował się 1, w dzikiej krainie, więc szybko zdecydowałem, że to pozostałość grupy. Reszta członków zginęła/ została zamieniona w kamień przez bazyliszki. Na mojej mapie pojawiła się nowa lokacja "Leże bazyliszków". Aga (graczka) nie może się doczekać bo któryś z posągów ma mapę ruin jakiejś twierdzy (którą mam już od jakiegoś czasu ale Aga nawet o niej jeszcze nie wiedziała, graliśmy dopiero ok.6 przygód).

Geralt_Bialy_Wilk · Wysłany: Wto 12:15, 03 Mar 2009 Temat postu:

No właśnie o coś takiego mi chodziło, ale tutaj konkretna przygoda/kampania jest przerywana przez taki "freeroaming" aka "róbtacochceta" Razz

myślę, że dobrze przerywać Wielką Przygodę takimi krótkimi wydarzeniami Smile

muin

Kempy:

Trakt Królewski.. awanturnicy wiedzieli lepiej, "królewski" to tylko z nazwy, a naprawdę świetnym poczuciem humoru wykazał się ktoś, kto nazwał tą błotnistą ścieżkę "traktem". Wkoło słychać jedynie szum wysokich sosen. Droga przed drużyną staje się coraz bardziej grząska. Okolica zupełnie porośnięta jest gęstym dywanem mchu. Gdzieniegdzie tylko pobłyskują brązem rozległe kałuże. Każdy tropiciel wiedział jak głębokie mogą być niepozorne oczka wodne. Konie lekko się spłoszyły, giermek, chcąc dodać im otuchy pochylił się nad największą kałużą ze swoim skórzanym wiadrem..

.. Gdy nagle szybko niczym atakujący wąż, wielka niebieskawa macka pochwyciła go za nogę. Z okrzykiem przerażenia, drapiąc błoto, giermek znika pod powierzchnią wody, wciągany przez 2 oślizgłe ośmiornice (całkiem spore, jedna nawet duża - 7lv)

kempy

Touché!